niedziela, 24 stycznia 2010

Dylan Thomas "Dialog modlitwy"


Dylan Marlais Thomas urodził się w październiku 1914 roku w Swansea w Walii. I oba te fakty są tu dość istotne, bo i październik, i sama Walia staną się niemarginalnymi symbolami w późniejszej twórczości poety. Zmarł stosunkowo wcześnie, gdyż w 1953 roku na wskutek zatrucia alkoholem. Z tego też powodu dziś możemy cieszyć się zaledwie pięcioma poetyckimi książkami pisarza (w sumie dziewięćdziesiąt utworów). Pierwsza - "Eighteen Poems" - ukazała się już w 1934 roku i z miejsca przyniosła poecie uznanie. Dylan Thomas okazał się wówczas twórcą bardzo oryginalnym. O ile w typowej poezji lat trzydziestych XX wieku panowała tradycja wiersza sklasycyzowanego, chłodnego, intelektualizującego, teksty Thomasa charakteryzowały się żywiołowością, czy chaosem wręcz. Poeta porzucił zupełnie skonwencjalizowany język dotychczasowej poezji, wypełnił swoje utwory gryzącymi się ze sobą metaforami i symbolami. Początkowo poeta hołdował swoistemu witalistycznemu optymizmowi, by w końcu w trzecim swoim tomiku ("The Map Of Love" z 1939) zwrócić się ku pewnemu tragizmowi. Ów tragizm swoje apogeum osiągnął w kolejnym tomie, "Death And Entrances", który to uznany został za szczytowe osiągnięcie Walijczyka. "Zgony i wstąpienia" wydano zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej, która to odcisnęła swoje silne, namacalne wręcz piętno na tych wierszach. Dziś w Sfereo kawałek otwierający ten tomik, "The Conversation of Prayer".


DIALOG MODLITWY

Dialog dwu modlitw w nocy - bo się modlą właśnie
Dziecko, które wnet zaśnie, mężczyzna, co kroczy
Schodami ku kobiecie, która dziś umiera:
Jedno z nich nie dba teraz, gdzie je sen uniesie,
Drugi we łzach ma oczy, bo ona dziś zgaśnie -

Mrocznieje dźwiękiem głosu, który płynie ponad
Skrawek gruntu zielony w przychylne niebiosa
Z ust mężczyzny, co kroczy, dziecka, co wnet zaśnie.
Dźwięk modlitw teraz właśnie odmawianych w nocy,
O sen w pszenicznych kłosach i za tę, co kona,

Wzleci troską jednaką. Czy uciszą kogo?
Czy dziecko ma spać błogo a mężczyzna płakać?
Dialog dwu modlitw w nocy odmawianych właśnie
W żywych, w martwych nie zgaśnie; mężczyzna, co kroczy
Do konającej, taką niech ujrzy od progu,

By w płomieniu miłości nie mogła umierać.
Dziecko, co nie dba teraz, do kogo się wznosi
Modlitwą, niechaj w żalu utonie jak w grobie,
Przez sen widząc nad sobą ciemnooką falę,
W której on do niej kroczy, tej, która już gaśnie.

Stanisław Barańczak

2 komentarze:

  1. Interesuje nas tu oczywiście Dylan Thomas przede wszystkim jako poeta. Jednak chciałbym też gorąco wszystkim polecić prozę pisarza, jego opowiadania. U nas w Polsce słynny zbiór takowych, "Adventures in the Skin Trade", został wydany jako "Szkoła czarownic". Rzecz genialna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha. Jeszcze mała ciekawostka ;)
    Oto plansza z piątego tomu (wg polskiego wydania) komiksu "Kaznodzieja" ("The Preacher") Gartha Ennisa i Steve'a Dillona.

    http://img32.imageshack.us/img32/6930/221pk.jpg

    P.S. Ennis trochę poplątał fakty. Dylan Thomas nie umarł pod tym pubem (mógł tam najwyżej zapaść w śpiączkę). Zgon nastąpił w Szpitalu Św. Wincentego (NY).

    OdpowiedzUsuń